Podróż w czasie po Krośnie

W ramach XIII Tygodnia Bibliotek, dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 6 miały okazję uczestniczyć w zajęciach przybliżających im historię Krosna. Spotkanie zostało zorganizowane przez Filię nr 6 – Centrum Multimedialne w dniu 11 maja 2016 r., a wzięli w nim udział uczniowie klasy II.

Małym mieszkańcom grodu Portiusa historię ich rodzinnego miasta przybliżył Piotr Burger, pracownik Muzeum Rzemiosła. Podczas spaceru po krośnieńskich podcieniach uczestnicy poznali dzieje tzw. Kamienicy Wójtowskiej, która należała prawdopodobnie do wójta i jest najstarszą zachowaną kamienicą naszego Rynku. Dzieci mogły również dotknąć pozostałości kolumn jońskich pochodzących z XVI w. oraz podziwiać piękny, renesansowy portal zwieńczony tarczą z orłem polskim i literą "S". Podczas spaceru po płycie Rynku wysłuchały historii o domu wójtowskim oraz krośnieńskim ratuszu. Zarysy tych budynków, których pozostałości zostały odnalezione podczas badań archeologicznych, zostały zaznaczone innym kolorem kostki brukowej. Dom wójtowski pochodzi z przełomu XIV i XV i w tym czasie był zapewne jedynym murowanym domem położonym w Rynku. Natomiast krośnieński ratusz powstał około 1500 r. i przetrwał aż do wielkiego pożaru, który nawiedził nasze miasto w 1818 roku. Po tym wydarzeniu pozostałości zostały rozebrane i słuch po nim zaginął na bardzo długo.

Kolejnym punktem wycieczki połączonej z poznawaniem historii miasta był kościół farny. W jego okolicach dzieci miały okazję przespacerować się po bez mała 600-letnim bruku, pamiętającym jeszcze konnym rycerzy. Fragment najstarszej ulicy miasta prowadzi od drzwi kościoła farnego w stronę płyty Rynku. Przy kościele znajdują się pozostałości jednej z baszt murów obronnych. Jest ona zlokalizowana w tylnej części obiektu sakralnego. W bramie, która znajduje się w baszcie, dzieci miały za zadanie odszukać „podpis” kamieniarza, który ociosywał materiał tę budowlę. Z zadaniem poradziły sobie bardzo sprawie, choć nie do końca mogły uwierzyć, że „podpis” ma przeszło 600 lat. Podczas pobytu przy kościele, uczniowie wysłuchali również opowieści o dzwonnicy oraz trzech dzwonach, które się w niej znajdują. Przewodnik przybliżył postać Michała Mięsowicza, właściciela Krajowej Fabryki Zegarów Wieżowych, pierwszego takiego zakładu w naszym kraju. Jeden z zegarów pochodzących z tej fabryki znajduje się na dzwonnicy kościoła farnego. Podczas opowieści o dzwonach i budynku, w którym się znajdują, Piotr Burger wymienił nazwisko jednego z najznakomitszych mieszkańców miasta - Roberta Portiusa. Właśnie z tą postacią łączył się kolejny punkt poznawania historii Krosna. Osoba Roberta Portiusa - szkockiego imigranta - wiąże się z najlepszym okresem w historii naszego miasta. Portius był bogatym mieszczaninem, importerem węgierskiego wina. Kiedy w 1638 roku spłonął kościół farny, został on najszczodrobliwszym ofiarodawcą. Ufundował wieżę - dzwonnicę, kaplicę św. Wojciecha, kaplicę św. Piotra i Pawła, zwaną kaplicą Portiusa oraz liczne dzieła malarskie. Był on również komendantem obrony miasta podczas potopu szwedzkiego. Dziś pomnik tego niezwykle zasłużonego krośnieńskiego mieszczanina znajduje się nieopodal kościoła farnego.

Ostatnim punktem „podróży w czasie” był kościół oo. franciszkanów, a dokładnie kaplica św. Stanisława, zwana kaplicą Oświęcimiów, zlokalizowana w północnej części budowli. Tutaj dzieci wysłuchały legendy o nieszczęśliwej miłości rodzeństwa Anny i Stanisława, podziwiały zdobienia wykonane przez włoskich mistrzów, jedne z piękniejszych w Polsce. Ale oprócz otaczającego dzieci piękna, miały one okazję zobaczyć w jak bezsensowny sposób zabytki są niszczone przez „zwiedzających”. Zniszczenia szczególnie widoczne są na płytach wmurowanych pod obrazami, na których uwieczniono rodzeństwo Oświęcimiów oraz ich krewnych. Poznawanie historii miasta zakończyło się w pomieszczeniach biblioteki, gdzie dzieci dzieliły się swoimi wrażeniami z wycieczki.

Głównym celem tego spotkania było pobudzenie młodych krośnian do zapoznania się z historią ich rodzinnego miasta. Obserwując, z jakim skupieniem i zaangażowaniem słuchały opowieści Piotra Burgera, mamy pewność, że zadanie zostało wykonane przynajmniej w 100 procentach. Być może wśród uczniów już dziś rośnie kolejny niezwykły mieszkaniec naszego grodu, który zapisze się w jego historii złotymi głoskami jak Robert Portius? A może niejeden z uczniów, zafascynowany bogatą historią Krosna, poświęci swoje życie na odkrywanie kolejnych tajemnic naszego miasta dla potomnych? Czas pokaże.