„Płyną w dal piosenki”

Gdybyśmy chcieli znaleźć wspólny mianownik dla listopadowych spotkań Grupy Poetyckiej „Niektórzy”, to niewątpliwie byłaby nim poezja śpiewana. Bowiem teksty obydwu bohaterów naszych spotkań były wykonywane m.in. przez Stare Dobre Małżeństwo, Grupę Pod Budą czy Kult.

13 listopada Milena przedstawiła sylwetkę i twórczość Józefa Barana (1947- ). Czytaliśmy jego wiersze z tomików „Dom z otwartymi ścianami” (2001), „Taniec z ziemią” (2006), „Szczęście w czapce niewidce” (2015) oraz utwory: „Ballada o emigrantach”, „Dewotki”, „Poezja naszych czasów”, „Sztuka dom” i in.

Twórczość Barana według „Niektórych” pokazuje czasem rzeczywistość uproszczoną, schematyczną, oczywistą. Samotność emigranta, niemożność dopasowania się do zmieniających się czasów, skazaną na klęskę walkę z czasem, wyzwalający kontakt z naturą… Jednak w wierszach, które czytaliśmy na spotkaniu, znaleźć można również wiele zaskakujących metafor i niepokojących obrazów, stających się punktem wyjścia do budowania swoich własnych ciągów skojarzeniowych. Warto też zaznaczyć, że w poezji Józefa Barana bardzo żywy jest nurt religijny. I choć nie zawsze trafia on w gusta młodzieży, to jednak wobec obrazów Boga chorującego na samotność czy Jezusa grającego z apostołami w karty nie można przejść obojętnie.

27 listopada Miłosz przygotował spotkanie poświęcone Stanisławowi Staszewskiemu (1925-1973). Staszewski w powszechnej świadomości chyba najbardziej znany jest jako „Tata Kazika”, czyli lidera zespołu Kult – Kazika Staszewskiego, który poezję ojca zaśpiewał na dwóch płytach: „Tata Kazika” (1993) i „Tata 2” (1996). Ale poezję Staszewskiego śpiewał m.in. również Jacek Kaczmarski oraz zespół Elektryczne Gitary. Wydawać by się mogło, że czytanie (a nie słuchanie) tekstów Staszewskiego będzie znacznie trudniejsze niż tekstów Barana. Bowiem o ile poezja Barana to w przeważającej większości wiersze białe, o tyle utwory Staszewskiego mają rymy i „pilnują” rytmu. Jednak ten, kto uważałby, że przyjdzie mu czytać „rymowankę”, bardzo by się pomylił. „W czarnej urnie”, „Latający holender”, „Gdybym miał kogoś”, „Zastanówcie się sami”, „A gdy będę umierał” czy „Bal kreślarzy” to tylko kilka tytułów utworów, które przeczytaliśmy i których wysłuchaliśmy na spotkaniu. I choć Staszewski, podobnie jak Baran, pisze o oczywistych prawdach życiowych, odwołuje się do znanych motywów, to jednak jego poezja, być może właśnie dzięki rymom i rytmowi, tchnie świeżością. Wpada w ucho, pozwalając skupić się na obrazach i ich znaczeniach.

Słuchanie wierszy Staszewskiego w wykonaniu jego syna oraz Jacka Kaczmarskiego było doskonałym dopełnieniem obcowania z tą poezją, a także fantastycznym sposobem na spędzenie listopadowego wieczoru.

Niewątpliwie poezja śpiewana zagości jeszcze na spotkaniach Grupy Poetyckiej „Niektórzy”.

Kalendarz wydarzeń

Marzec 2024
P W Ś C P S N
26 27 28 29 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Początek strony