„Literatura musi być wciągająca”. Zygmunt Miłoszewski na spotkaniu z czytelnikami

Zygmunt Miłoszewski, autor bestsellerowych kryminałów, 23 października 2013 r. spotkał się z czytelnikami w Saloniku Artystycznym Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej. Kilkadziesiąt osób miało okazję nie tylko dowiedzieć się, jak powstawały kolejne książki pisarza, ale również porozmawiać o filmowych adaptacjach jego powieści. Spotkanie prowadziła dr Zofia Bartecka-Prorok.

Pytany o początki drogi pisarskiej mówi: Poszedłem do wydawcy z konspektem polskiej prozy onirycznej, która miała mnie uczynić wielkim. Ale wydawca powiedział, żebym napisał kryminał. Jest moda, jest rynek. A że chodził mi po głowie ten prokurator, pomyślałem: „OK, napiszę kryminał, zostanę autorem bestsellerów, eksperymentami zajmę się później”.

I tak w 2007 roku ukazuje się „Uwikłanie” - pierwsza książka z prokuratorem Teodorem Szackim, za którą autor otrzymuje prestiżową Nagrodą Wielkiego Kalibru za najlepszy kryminał roku. Wcześniej wydaje rozgrywającą się we współczesnej Warszawie powieść grozy „Domofon” i baśń dla dzieci „Góry Żmijowe”.

Kolejna część cyklu z Szackim - „Ziarno prawdy” wydana w 2011 roku, zaczyna się od krwawej zbrodni: pod murami starej synagogi w Sandomierzu zostają znalezione zwłoki kobiety. Kolejne morderstwa nawiązują do niechlubnej historii mordów na Żydach i XVIII-wiecznego obrazu przedstawiającego rzekomy rytualny mord dokonywany przez Żydów na polskich dzieciach, który wisi zasłonięty w sandomierskiej katedrze. Jak podkreślał autor na spotkaniu, te relacje polsko-żydowskie to tak naprawdę pretekst do pokazania narodowych kompleksów i paranoi.

Fikcję literacką Miłoszewski osadza w autentycznych miejscach, a obok intryg i zagadek kryminalnych, odnosi się do faktów, osób czy rzeczywistych wydarzeń. Choć to proza gatunkowa, to z silnym akcentem publicystycznym. Pełna błyskotliwego i sarkastycznego humoru - pisze M. Kube w Rzeczpospolitej.

- Staram się budować powieść na kilku płaszczyznach. Najważniejsza to oczywiście intryga kryminalna, ale są też inne. Jest psychologia bohatera, jego życie towarzyskie i uczuciowe. Jest też warstwa publicystyczna, komentarz do współczesności - dodaje pisarz.

Niezwykle istotne wydają się miejsca, w których rozgrywa się akcja kolejnych powieści. Pytany o rolę, jaką przypisuje miejscu, mówił: To kryminały szwedzkie przyzwyczaiły nas, że miasto jest równoprawnym bohaterem w powieści. Lubię, jak powieści zahaczone są w konkretnym miejscu. Ale serie mnie meczą, dlatego postanowiłem swoją trylogię osadzić każdą w innym mieście - „Uwikłanie” rozgrywa się w Warszawie, „Ziarno prawdy” - w Sandomierzu, a ostania część cyklu osadzona będzie w Olsztynie.

Zapytany o przepis na powieść, którą chcę się czytać, mówił: Literatura najpierw musi być wciągająca, a dopiero potem powinna przekazywać pewną wiedzę. (...) Czytanie to jakiś rodzaj ucieczki, fikcja to jak dorzucenie węgla do pieca naszej wyobraźni.

Nie chcę być nowym Gombrowiczem. Wolę stać na półce Sienkiewiczów - prozy popularnej, wciągającej. Czasami mądrej, czasami tandetnej i płytkiej, ale takiej, dzięki której dostaję od czytelniczki wiadomość: „Panie Zygmuncie, przez pańską książkę zarwałam trzy noce”. To jest mój program literacki - podkreśla pisarz w jednym z wywiadów.

Uczestnicy spotkania potwierdzali, że to książki, od których nie można się oderwać. Najnowsza powieść Miłoszewskiego, wydana w tym roku, to współczesny thriller, w którym grupa osób poszukuje zaginionego w czasie II wojny światowej obrazu Rafaela „Portret młodzieńca”. Akcja rozgrywa się w kilku krajach i na różnych kontynentach. Ale książka to także źródło wiedzy o rynku dzieł sztuki skradzionych w czasie wojny i szereg krytycznych odniesień do polskiej polityki kulturalnej. Jak mówił pisarz samo zebranie dokumentacji do tej powieści zajęło mu pięć miesięcy. Książka, choć wydaje się gotowym scenariuszem dla filmu akcji, zdaniem pisarza nie zostanie nigdy sfilmowana, bo budżet jednej sceny wyczerpałby średni budżet całego filmu. Ale taka jest właśnie przewaga literatury nad kinem. Powinniśmy przestać pisać pod ekranizację. Powinniśmy myśleć, że jedynym naszym ograniczeniem jest wyobraźnia. (...) Na papierze wszystko kosztuje tyle samo - mówił.

Na ekranach kin mogliśmy oglądać film na podstawie powieści „Uwikłanie” w reżyserii Jacka Bromskiego, natomiast na wiosną mają rozpocząć się zdjęcia do „Ziarna prawdy” w reżyserii Borysa Lankosza.

youtube-logoZobacz relację wideo (15:59)

Zygmunt Miłoszewski podkreśla, że literatura to dla niego przede wszystkim pasja. Dla miłośników jego prozy spotkanie w Bibliotece było również okazją do zakupu książki z autografem.

Kalendarz wydarzeń

Maj 2024
P W Ś C P S N
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2
Początek strony