We wtorkowe popołudnie, 11 lutego 2014 r. w Filii nr 6 - Centrum Multimedialnym, w ramach Klubu Miłośników Filmu widzowie obejrzeli „Kochanka królowej” w reżyserii Nikolaja Arcela. Fabuła filmu została oparta na kanwie autentycznych, niezwykle dramatycznych wydarzeń, które zmieniły bieg europejskiej historii.
Dzieło Nikolaja Arcela przedstawia historię Karoliny Matyldy Hanowerskiej, która od najmłodszych lat przygotowywana była do roli przyszłej królowej i żony europejskiego władcy. Pełna nadziei przybywa do Danii, by rządzić u boku męża Christiana VII, który okazuje się szaleńcem, zakochanym w sobie i dworskich zabawach. Kiedy jego kolejne występki rujnują kraj, na dwór zostaje wezwany lekarz Johann Friedrich Struensee, który ma okiełznać temperament władcy, a w rezultacie staje się kochankiem królowej.
Klubowicze z ogromną przyjemnością obejrzeli dramat kostiumowy, który przenosi widza w XVII-wieczne realia Skandynawii, przedstawiając historię, w którą trudną uwierzyć. Fabuła filmu wciągnęła widzów sprawiając, że podczas projekcji wzruszenie mieszało się ze śmiechem wywołanym komizmem sytuacji. Z wielkim zaciekawieniem kibicowano parze kochanków, którzy spiskując pragnęli zmienić byt prostego człowieka, a także pragnęli kochać i być kochanym.
Oglądając romans czuje się ducha tamtej epoki - stwierdzili klubowicze - niewątpliwie dzięki scenografii, wnętrzom komnat, przepięknym kostiumom. Znakomita gra aktorska Madsa Dittmanna Mikkelsena, znanego szerokiej widowni jako czarny charakter, doskonale oddała rodzące się zakazane uczucie między kochankami. Piękna i drobna Alicia Vikander wcielająca się w postać królowej od razu podbiła serca widzów, a sylwetka debiutującego w filmie Mikkela Boe Folsgaarda idealnie pasowała do niezrównoważonego, momentami aroganckiego, wulgarnego, a także dowcipnego Christiana VII.
Komiczne sytuacje przeplatają się z historycznymi faktami i jedynie na moment odciągają widza od trudnej problematyki, jaką ze sobą niesie film. Na tle królewskiego mezaliansu ujawnia się bowiem sylwetka duńskiego reformatora, który zapoczątkował oświeceniowe ideały, przynoszące zmiany w królestwie.
Projekcja filmowa - jak twierdzili klubowicze - okazała się znakomitą lekcją historii. Film wciągnął widzów, sprawił, że przeszło dwugodzinny seans filmowy nikomu się nie dłużył. Wręcz przeciwnie, z zapartym tchem widzowie śledzili losy władcy, ludu i pary kochanków na tle historycznej scenerii. „Kochanek królowej” jest filmem, którego zdecydowanie można wszystkim polecić.
Na kolejne spotkanie w Klubie Miłośników Filmu zapraszamy na film o podobnej tematyce już 11 marca 2014 r. na godz. 15:00.
