Magia oceanu

We wtorkowe popołudnie, członkowie Klubu Miłośników Filmu obejrzeli film zdobywcy Oscara Anga Lee „Życie Pi”, który okrzyknięty został prawdziwym wizualnym arcydziełem. Nominowany do Oscara w 11 kategoriach, otrzymał 4 statuetki w kategoriach: najlepszy reżyser, najlepsza muzyka oryginalna, najlepsze efekty specjalne oraz najlepsze zdjęcia.

Film, zrealizowany na podstawie bestsellerowej powieści Yanna Martela o tym samym tytule, zabiera widza na spotkanie przygody życia. Przedstawia niesamowitą historię młodego Pi Patela, który cudem przeżywa katastrofę japońskiego frachtowca. Dryfuje po Pacyfiku w szalupie z ocalałym tygrysem bengalskim, Richardem Parkerem, wielokrotnie walcząc o życie z dziką bestią czy groźnym sztormem. Po latach postanawia opowiedzieć dziennikarzowi niezwykłą historię, jaka przed laty mu się przydarzyła.

Zdaniem publiczności Ang Lee przedstawił historię wzruszającą i pełną emocji. Stworzył nierealny świat, za którym widz podąża, nie wiedząc co go czeka na samym końcu. W znakomity sposób zekranizował historię o poszukiwaniu Boga, walce z przeciwnościami losu i samotności. Widzowie uznali, że poprzez niejednoznaczność historii i liczną symbolikę filmu mamy do czynienia z zapierającym dech w piersiach dziełem.

Reżyser i operator kamery od pierwszych minut filmu raczą widza zjawiskowo pięknymi ujęciami. Zdaniem widowni, niewątpliwie największą zaletą filmu są zdjęcia i efekty specjalne, które momentami przenoszą widza w magiczny świat baśni. Widzowie zauważyli niezwykłą grę kolorów, w której błękit miesza się z zielenią i odcieniami zachodzącego słońca, odbijającego się w tafli wody, a zbliżenia kamery na dzikiego tygrysa bengalskiego sprawiają, że dzięki efektom animacji komputerowej widzimy jakby realnego drapieżnika. Nie bez powodu ekranizacja została nazwana „kolejnym Avatarem” - dodał jeden z widzów.

Według widzów gra dźwięku i koloru czyni film pełnym magii, a opowiedziana historia przez moment każe wierzyć, że jest możliwa przyjaźń człowieka z dziką bestią. Zakończenie filmu burzy jednak ów baśniowy schemat, wylewając widzowi na głowę kubeł zimnej wody, przez co, tak naprawdę nie wiemy, co mogło być prawdą, a co zmyśleniem w opowiadanej dziennikarzowi historii. Z baśniowej opowieści przeradza się w realną historię, w której zwierzęta symbolizują ludzi, dryfujących z Pi na łódce, a więc matkę, kucharza i buddystę, którzy godzili w siebie nożem, a następnie się konsumowali.

Pomimo zaskakującego zakończenia, burzącego całą koncepcję filmu, ekranizacja bardzo się wszystkim podobała i widzowie jednogłośnie stwierdzili, że film jest godny polecenia.

Było to już ostatnie wspólne spotkanie klubowiczów w 2013 roku, dlatego w świątecznej atmosferze złożyliśmy sobie noworoczne życzenia, życząc sobie nawzajem owocnych, pełnych burzliwych dyskusji projekcji filmowych. Na kolejne spotkanie w Klubie Miłośników Filmu zapraszamy już 14 stycznia 2014 r. na godz. 15:00.

Kalendarz wydarzeń

Maj 2024
P W Ś C P S N
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2
Początek strony