14 lutego 2011 r. w ramach Klubu Miłośników Filmu dokonano projekcji amerykańskiego filmu „Listy do Julii”, w który wpleciony został szekspirowski wątek miłosny. Film cieszył się dużym zainteresowaniem, gdyż na spotkanie przybyło 30 osób.
Klubowicze z ogromną przyjemnością obejrzeli komedię romantyczną, rozgrywającą się w mieście legendarnych kochanków Romea i Julii - Weronie. Piękne zdjęcia urokliwej, skąpanej w słońcu Toskanii, które zawdzięczamy Marco Pontecorvo, oraz muzyka, którą skomponował Andrea Guerra wprowadziły widzów w klimat słonecznej Italii.
Reżyser Gary Winick namalował pejzaż miłości, tej prawdziwej i długo wyczekiwanej. Umiejscowił ją w mieście miłości, pośród szekspirowskich balkonów, wąskich ulic, starych kamieniczek, restauracyjek z wyśmienitą kuchnią włoską i winnych latorośli.
Zdaniem publiczności w ten niezwykły pejzaż doskonale wkomponowali się aktorzy, urocza Amanda Seyfried i Gael García Bernal. Królową ekranu i duszą filmu została jednak Vanessa Redgrave, która niezwykle wiarygodnie oddała aromat, pełnej magii, włoskiej miłości.
Publiczność zastanawiała się, do jakiego momentu wydarzenia zaistniałe w filmie są tylko fikcją. Okazuje się, że tradycja pisania i wysyłania listów na adres domu Julii Kapuletti jest dziś praktykowana, a piętnastoosobowa grupa wolontariuszy czyta, tłumaczy i w miarę swoich możliwości odpisuje na listy miłosne.
Zdaniem klubowiczów film okazał się lekką, przyjemną rozrywką, przepełnioną solidną dawką humoru. I chociaż scenariusz jest dość przewidywalny i nie zaskakuje widza, publiczność bardzo pozytywnie się o nim wypowiadała. Przedstawioną w optymistyczny sposób historię nieszczęśliwej miłości, która po pięćdziesięciu latach odradza się, można oglądać ku pokrzepieniu złamanych serc. „To prawdziwy balsam dla duszy” - twierdzi Teresa Krzywdziak-Zadora.
Spotkanie zakończono miłym akcentem. Pani Ewa Nowak przygotowała i odczytała walentynkowy wiersz, przepełniony życzeniami, skierowanymi dla wszystkich klubowiczów.