Annie Fitzgerald, głównej bohaterce książki Jodi Picoult „Bez mojej zgody”, nic nie dolega, a mimo to żyje tak, jakby była obłożnie chora. W wieku trzynastu lat ma już za sobą niejedną operację, wielokrotnie oddawała krew, żeby utrzymać przy życiu swoją starszą siostrę Kate, która we wczesnym dzieciństwie zapadła na białaczkę. Annie została poczęta w sztuczny sposób, tak aby jej tkanki wykazywały pełną zgodność z tkankami siostry. Aż do tej pory akceptowała tę życiową rolę. Teraz Annie, wzorem większości nastolatków, zadaje sobie pytania dotyczące tego, kim jest naprawdę. Różnica pomiędzy nią a większością nastolatków polega na tym, że przez całe życie postrzegano ją wyłącznie przez pryzmat siostry i tego, co dla niej robi. Annie dojrzewa do podjęcia decyzji, która dla wielu osób byłaby nie do pomyślenia, decyzji, która podzieli jej rodzinę, a dla ukochanej siostry będzie wyrokiem śmierci. Anna jest jak bohater tragedii antycznej, cokolwiek wybierze, będzie źle...
Bardzo wzruszająca i wciągająca powieść - wyrazili opinię Klubowicze. Wiele refleksji o życiu, chorobie, moralności, granicach. Niesamowicie porusza, sprawia ból, który dotyka głębszej warstwy naszej natury. To tematy, na które nie rozmawiamy w społeczeństwie XXI wieku, boimy się ich, chociaż otaczają nas od zawsze. Może dzięki Picoult wykonamy kolejny krok do otwarcia się na aspekty, które tak nas przerażają.
Książka pozostawia mnóstwo pytań, ale nie na każde można jednoznacznie odpowiedzieć. „Tak długo, jak dany problem nie dotyczy nas bezpośrednio, niewiele on nas obchodzi. Dopiero w momencie, kiedy znajdziemy się w konkretnej sytuacji, widzimy wszystkie jej wady i zalety” - stwierdzili uczestnicy spotkania. Książka pokazuje jedynie jedno z wyjść.
Na kolejne spotkanie w Dyskusyjnym Klubie Książki zapraszamy 18 stycznia 2011 r. Tematem dyskusji będzie powieść Katarzyny Grocholi „Zielone drzwi”.
