Obyś była matką tysiąca synów

Ostatnie wieczory czytelnicy należący do Dyskusyjnego Klubu Książki spędzili na lekturze książki Pauliny Wilk „Lalki w ogniu. Opowieści z Indii”, która 16 grudnia 2013 r. stała się przedmiotem rozmów wśród klubowiczów.

Dziennikarka „Rzeczpospolitej” Paulina Wilk napisała reportaż z wielu podróży do Indii - najludniejszej demokracji świata. Autorka pokazuje czytelnikowi kraj, w którym nie brakuje żebraków, dziewczynki znikają bez wieści, często mordowane przez swoich bliskich, a brak podstawowej higieny, niejednokrotnie staje się przyczyną śmierci. Opisuje Indie, które niczego nie ukrywają, odsłania całe piękno tego kraju, jak i nędzę istnienia. Zagląda Hindusom do garnków, łóżek i serc, przez co czytelnik w łatwy sposób może się z nimi utożsamić, a już na pewno wzruszyć i zbulwersować zaistniałym stanem rzeczy. Zdaniem klubowiczów autorka znakomicie wcieliła się w rolę wnikliwego obserwatora, który z boku przygląda się ludziom, ich zachowaniom i tworzy portret społeczeństwa dotąd nam nieznany.

Różnorodność tematyczna, począwszy od spraw przyziemnych po intymne - zdaniem czytelników - sprawia, że książka staje się bardzo ciekawą reporterską pozycją, od której ciężko się oderwać. Ponadto stwierdzono, że prosty, komunikatywny, a jednocześnie bogaty język książki sprawia, że czyta się ją z łatwością. Różnorodne opisy strojów poruszają wyobraźnię czytelnika, dlatego czytając słyszy się dzwonienie bransolet, kolczyków, wygrywających melodie kobiecego życia, widzi się kolorowe materiały obszyte świecidełkami, będące misternie skomponowaną wizytówką człowieka.

„Hinduskie stroje są niczym ruchome obrazy, współistnieją z człowiekiem, ozdabiają go i chronią, ale chcą być doceniane i pieszczone” - pisze dziennikarka. Klubowicze wczuli się w indyjski klimat przywołując nazwy poszczególnych strojów, demonstrując dupattę, zakładaną na głowę lub ramiona, a także bindi przyklejane na czole, znane jako „święta kropka”.

Poznane obrazy Indii klubowicze porównali z filmem „Życie Pi” A. Lee i „Slumdog. Milioner z ulicy” D. Boyle, które w różnoraki sposób pokazują republikę latryn. Paulina Wilk pisze w książce: „nie ma jednego hinduizmu, jednych Indii”, jak rzekli klubowicze to kraj kontrastów i rozwarstwienia społecznego. Najgorsze jednak wydaje się stwierdzenie autorki, które zapadło klubowiczom w pamięci: „ubóstwo nie czyha, by napaść za rogiem, co najwyżej psuje widok z okna”.

„Lalki w ogniu” to z pewnością świetnie napisana, mądra książka, która zaznajamia czytelnika z obcą mu kulturą - stwierdzili klubowicze, jednakże po jej przeczytaniu, nikt z obecnych nie planuje podróży do tego kraju. Jak stwierdzili, nikt nie odważyłby się zabrnąć tam, gdzie matki z małymi dziećmi śpią na chodnikach, gdzie nieco starsze bawią się w odchodach zwierząt, gdzie istnieje ciche przyzwolenie na zabójstwo dziewczynek i są powszechne polowania na czarownice. Dziw bierze, że w dobie komputerów i telefonii komórkowej powszechnej w Indiach, jest jeszcze miejsce na skrajny prymitywizm, głód i brud, z którym kraj nie może sobie poradzić.

Ostatnie spotkanie w tym roku w Dyskusyjnym Klubie Książki zakończyło się świątecznym akcentem. Klubowicze rozmawiali o świętach Bożego Narodzenia obchodzonych w Indiach. W nastroju składanych życzeń, zdrowia, szczęścia i pomyślności pożegnaliśmy się, aby spotkać się w DKK w przyszłym roku. Na szczęście w Polsce, ogólnie życzymy sobie zdrowego potomstwa, nie wypowiadamy słów jak w Indiach „obyś była matką tysiąca synów”, bo córek nikt tam nikomu nie życzy.

Na kolejne spotkanie w Dyskusyjnym Klubie Książki zapraszamy 21 stycznia 2014 r. do Filii nr 6 - Centrum Multimedialnego, na rozmowy o książce N. M. Kelby „Białe trufle”.

Kalendarz wydarzeń

Maj 2024
P W Ś C P S N
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2
Początek strony