Cisza nostalgii, radość nadziei

Spotkanie z wietnamskim poetą Lam Quang My odbyło się 23 marca 2011 r. w Saloniku Artystycznym Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej. Gość zaśpiewał (sic!) kilka swych utworów, konfrontując swój język oryginału z czytaną wersją polską. Ta forma przekazu poezji zyskała aplauz publiczności, co wyraziło się także w późniejszej dyskusji.

Spotkanie z poetą Nguyen Dinh Dung, posługującym się pseudonimem Lam Quang My, co oznacza: Jasny Piękny Las, poruszyło wyobraźnie naszych czytelników poezji. Jest to bowiem liryka przesycona nostalgią, ale nie pozbawiona nuty nadziei, to poezja melancholii i refleksji, lecz jednocześnie optymistycznych przesłań opartych na filozoficznych przemyśleniach mędrców Dalekiego Wschodu i zarazem poezja czerpiąca z natury, z jej trwałych wartości. Stąd jej uniwersalizm. - Chciałbym, kiedy piszę nawet o dniu dzisiejszym i o obecnym miejscu życia, napisać wiersz tak, by był czytelny i jednakowo ważny za wiek czy więcej - zwierzał się Lam Quang My, odpowiadając na wiele pytań zadawanych przez publiczność. Na pytanie poety Jana Luszni o percepcje naszej muzyki, konkretnie dzieł Chopina, Lam odpowiedział, że od XIX w. w Wietnamie znana była muzyka europejska, francuscy misjonarze wprowadzili tam alfabet łaciński (który w pewnej mierze zubożył język oryginalny z setkami oryginalnych znaków), a także i muzykę. Ponadto dom naszego gościa to wielowiekowa tradycja mandaryńska, z tradycją kulturalną Wietnamu, ale i napływającymi wartościami kultury śródziemnomorskiej.

Poeta Jan Belcik zwrócił uwagę na ducha taoizmu w poezji gościa z Wietnamu. W istocie, myśl filozoficzna Wschodu przenika tę lirykę, choć można dostrzec już napływy wątków naszej kultury, łącznie z tradycją inspirowaną przypowieściami biblijnymi. Lam wzruszył naszą publiczność, gdy otworzył portfel i pokazał kartę z buddyjskim znakiem szczęścia, a obok portret Jana Pawła II. Przy tej okazji powiedział zdanie nagrodzone aplauzem: - Religii jest wiele, ale Bój jeden; człowiek bez wiary istnieje, lecz nie żyje. Chyba i w takiej postawie zawiera się zrąb myśli filozoficznej przenikającej poezję tego pisarza i tłumacza, który jakby „na co dzień” jest przecież fizykiem jądrowym. Wacław Turek, który spotkał pierwszy raz Lama Quang My podczas Warszawskiej Jesieni Poezji, opowiedział kilka anegdotycznych zdarzeń, w tym o praktykach zdrowotnych naszego gościa (np. pilnie przestrzegającego harmonogramu ćwiczeń relaksacyjnych z kanonu praktyk azjatyckich). Do tej dyskusji ważkie akcenty dołączył Zdzisław Gil, konserwator dzieł sztuki i jednocześnie artysta plastyk, mówił o wpływach sztuki azjatyckiej na sztukę europejską.

Lam Quang My jest znakomitym i skutecznym ambasadorem naszej kultury w Wietnamie, i na odwrót: dzięki niemu poznajemy wielką, oryginalną tradycję Wietnamu (ale i szerzej - Dalekiego Wschodu z wielowiekowymi wzajemnymi wpływami, zwłaszcza z Chin). Wraz z polskim poetą Pawłem Kubiakiem przetłumaczyli i wydali po polsku „Antologię poezji wietnamskiej od XI do XIX w.” To wspaniałe „kompendium liryczne” Wietnamu. - Otwierają nam się oczy na kulturę wyjątkową, my, Europejczycy, chyba jesteśmy zbyt zadufani w sobie, nie chcemy dostrzec wagi kultur o wiele starszych niż nasza - przyznawali czytelnicy podczas spotkania.

Dariusz T. Lebioda we wstępie do najnowszego zbioru wierszy Lama pisze: „To jest piękna, żarliwa poezja, wielka sztuka słowa i głęboka, ocalająca m y ś l - oto wyznaczniki tego, z czym będzie miał do czynienia czytelnik, biorący do ręki tę książkę. Miłość zapisana w gestach i wyznaniach, nieprzemijające uczucie odzwierciedlone w subtelnej refleksji, nadzieja, że kiedyś nadejdą słoneczne dni i wiara w człowieka, przeciwstawiona złu i bezduszności. Wiara, nadzieja, miłość...”. Tak jest! Liryka potomka rodu mandarynów ma przy sobie „herb” ze splecionymi znakami kotwicy, krzyża i serca.

Spotkanie z Lam Quang My zorganizowano w ramach projektu W obiektywie słów - promocja literatury najnowszej dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program „Wydarzenia Artystyczne. Priorytet 4. Literatura”). Patronat medialny objęli: Tygodnik Nasz Głos oraz portal internetowy KrosnoCity.pl.

Lam Quang My urodził się w Wietnamie. Ukończył Elektronikę na Politechnice Gdańskiej, jest doktorem nauk fizycznych. Po powrocie do kraju, pracował w Centrum Badań Nauki i Technologii w Hanoi. Do Polski przyjechał w 1989 r., pracował w Instytucie Fizyki Polskiej Akademii Nauk.

Pisze wiersze w języku ojczystym i polskim, przekłada literaturę polską na język wietnamski oraz wietnamską na język polski. Aktywnie uczestniczy w polskim życiu literackim, biorąc udział m.in. w Warszawskich Jesieniach Poezji, „Poeci bez Granic” w Polanicy, Światowych Dniach Poezji UNESCO, Międzynarodowych Festiwalach Wiosny Poezji w Wilnie, Międzynarodowych Poetyckich Spotkaniach we Włoszech oraz w Czechach. Był jednym z bohaterów produkcji teatralnej „I Miasto przemówiło”(And the City Spoke) w Anglii. Publikował w polskich pismach literackich, m.in.: „Poezja Dzisiaj”, „Literacka Polska”, „Temat”, „Enigma”, „Złote Myśli”, „Warsaw Tales” (New Europe Writers Ink), „Znad Wilii”, „Ślad”, „Autograf”, „Tygiel” oraz w antologiach poetyckich polskich i zagranicznych, także na wielu portalach internetowych. W 2004 r. opublikował dwa tomy poezji: Echo (Polska Oficyna Wydawnicza) i Doi (Oczekiwanie) (Wydawnictwo „Kultury i Informacji” w Hanoi). Jego wiersze tłumaczone były na język czeski i wydane w tomiku Zatoulana piseń (Zabłąkana pieśń) w Broumowie (2008). Wydał „Antologię Poezji Wietnamskiej od XI w. do XIX w.” (Wyd. IBIS, Warszawa 2010 r.) - wiersze te tłumaczył na polski wraz z poetą Pawłem Kubiakiem. Jest Honorowym Obywatelem Gminy Krasne, w Ziemi Zygmunta Krasińskiego i laureatem wielu poetyckich nagród, m.in. Światowych Dni Poezji UNESCO 2006. Należy do Związku Literatów Wietnamskich i Związku Literatów Polskich.

Kalendarz wydarzeń

Kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
Początek strony