Filozofia nastroju, czyli malarstwo Waldemara Kordyacznego

21 kwietnia 2010 r. w Saloniku Artystycznym Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej odbył się wernisaż wystawy malarstwa Waldemara Kordyacznego. Jego dzieła wyeksponowane były już tydzień wcześniej, jednak Żałoba Narodowa podyktowała przesunięcie uroczystego otwarcia. Autor zaprezentował malarstwo, grafikę i rysunek, publiczność każdą z tych technik uznała za sztukę wysokiej próby.

Licznie zgromadzona publiczność bardzo życzliwie przyjęła artystę, jak i jego niepowtarzalne dzieła. – To niesamowite połączenie malarstwa z tekstem literackim, jako częścią obrazu potęguje zamierzenia artysty – wyznała Anna Dubiel, szefowa Komisji Kultury, Sportu i Turystki Rady Miasta Krosna, która właściwie rozpoczęła uroczystość dzwoniąc na znak inauguracji wernisażu.

Istotnie, malarstwo to przenika subtelna tkanka pisma, konkretnie tekstu literackiego, co z pewnej odległości może kojarzyć się z wyrafinowanym haftem. – Jestem pod olbrzymim wrażeniem liryki nieżyjącej już wybitnej poetki Anny Kamieńskiej, jej wiersze mnie wyjątkowo inspirowały i inspirują, stąd fragmenty jej wierszy wkomponowane w obraz – wyjaśniał istotę swych pomysłów artysta. Podobnie z tytułami – Kordyaczny podkreślał, że są one zazwyczaj integralną częścią obrazu, poszerzają znaczenie jego przesłania.

Znakomita krytyk sztuki Magdalena Rabizo-Birek napisała w 1995 r. we „Frazie”, że twórczość Kordyacznego „jest rodzajem lirycznego notatnika”. A wpisane w obrazy teksty literackie przypominają palimpsest, gdyż sprawiają wrażenie, jakby na obnażonym z najnowszych warstw malunku (czy startym piśmie z pergaminu na przykład) powstawały nowe wartości. Owo uzupełnianie „starego” obrazu nową treścią sugeruje swoistą ciągłość sztuki w ogóle. Poza tym daje szlachetny efekt, i to wcale nie spektakularny.

W katalogu wystawowym, w szkicu na temat prezentowanej twórczości „Szepty i krzyki z dna rzeki”, znalazł się cytat z obrazu „Poeta”: Stary siwy poeta siedzi w środku żywiołu, jak kamień zarosły, leżący na dnie rzeki, z zaklejonymi ustami. Namalowana na dużym płótnie postać poety, obramowana cytowanym zdaniem, wzmaga treść obrazu, nadając jednocześnie dziełu wyrazistej intencji filozoficznej. Stąd trafne uwagi widzów, że prezentowane obrazy bywają poematami, opowieściami, a może w ogóle jest to jedna wielka „homerycka opowieść o naszej Odysei, jej sensie, opowieść o losie człowieka od zawsze”.

Tytuły prac Waldemara Kordyacznego także stanowią ważny element w relacji autor – odbiorca. One w wielu przypadkach sugerują dodatkowy zakres znaczeniowy obrazu, jego wartość semantyczna nabiera jeszcze szerszych kontekstów. – Artysta to ten, który maluje, ale i pisze, śpiewa, komponuje czy choćby tańczy – to każdy, który tworzy, kreuje nowe spojrzenie na duszę człowieka – wyznał artysta pytany podczas wernisażu o sens tworzenia. Dodał on przy okazji, że nadwrażliwość, która artystów cechuje, nie ułatwia im codziennego życia, choć nie każdy z bliskich to dostrzega.

Malarstwo Waldemara Kordyacznego to szereg prób analizy ludzkiej kondycji. To wyjątkowa malarskość połączona z filozoficznymi pytaniami, utkana z sieci graficznych kontekstów. Autor pozwala nam pytać o cel naszej drogi życia, o Tajemnicę istnienia. Artysta Waldemar Kordyaczny okazuje się być zarówno filozofem, jak i mistrzem nastroju. I pięknie te walory równoważy.

youtube-logoZobacz relację wideo (5:47)

Kalendarz wydarzeń

Kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
Początek strony