Aksamitna i świetlista (o malarstwie Magdaleny Wyżykowskiej)

Wernisaż malarstwa Magdaleny Wyżykowskiwej odbył się 14 stycznia 2009 r. w Saloniku Artystycznym Biblioteki. Kilkadziesiąt prac olejnych oraz malowanych na aksamicie obejrzało tego dnia blisko 100 osób. Ekspozycja potrwa do 5 lutego.

- To piękna „srebrna” seria wystaw Magdaleny Wyżykowskiej, gdyż właśnie teraz przypada ćwierćwiecze Jej pracy twórczej. Na naszej ekspozycji po raz pierwszy prezentuje Ona w takiej liczbie najnowsze obrazy malowane w konwencji abstrakcji - powiedziała Teresa Leśniak, dyrektor Biblioteki, witając gości.

Wernisaż zainaugurował mini recital Jarosława Seredy. Ten mistrz saksofonu wykonał cztery utwory, w tym premierowe, nigdzie dotąd nie prezentowane. Jarosław Sereda obiecał w maju poprowadzić w Saloniku Biblioteki wykład „Muzyka a literatura” połączony z prezentacją muzyczną.

Wzruszona Artystka, która przed kilkoma miesiącami obchodziła jubileusz 25-lecia pracy twórczej, stworzyła iście rodzinną atmosferę. Tym bardziej, że na wernisaż ten przybyli goście z różnych ośrodków w kraju.

Cykl „Życie kobiety” jawi się jako oddzielny, bardzo plastyczny esej o kobiecie i jej roli w życiu, o jej szczególnej wrażliwości, zwłaszcza, gdy dotyczy to kobiety twórczej. Oglądając ten zestaw obrazów rodzi się pytanie: czy malowane przez Artystkę kobiety pochodzą z epoki fin de siècle’u? Może niektóre z nich prezentują mit sprzed wieku femme fatale? Kobiety Magdaleny Wyżykowskiej to portrety niedopowiedziane, pełne tajemnicy; będące raczej projekcjami kobiecej duszy. Każda z portretowanych dam - z pozoru do siebie podobnych, ma jakby inną do spełnienia życiową rolę: przyjaciółki, matki, żony, siostry i każda z nich podkreśla przemijanie, zmienność. - Gdyby pochodziły z kart książki, dopuszczalibyśmy możliwość, iż niektóre z nich to porte-parole samej Autorki. Chyba - po trosze - w takiej sugestii byłby pyłek prawdy; wszak jest kobieta-anioł z renesansowymi oczyma, ale i kobieta z paletą na tle sztalug, to uduchowiona - z ręką na sercu... Paleta kobiecych emocji. Kobiecych? Owszem. Mężczyźni okazują to nieco inaczej, jeśli w ogóle - to surowiej - czytamy w katalogu wystawowym tradycyjnie wydawanym przez Bibliotekę przy okazji każdego wernisażu.

Kolejnym tematem malarskim tej Artystki jest architektura. Głównie wnętrza z minionej epoki, gustowne i eleganckie aranżacje. Dawne wnętrza przywołują klimat tamtych lat, bywają niekiedy rodzajem dekoracji teatru wyobraźni samej Autorki.

Pieczęcią wszędzie rozpoznawalną Jej malarstwa są obrazy na aksamicie. Kolory mienią się odcieniami, opalizują, a to pobudza wyobraźnię amatora malarstwa. Sama Autorka twierdzi, że ten rodzaj materiału, jako malarskie podłoże, „podkreśla światło i bogactwo kolorów”.

Magdalena Wyżykowska chyba po raz pierwszy zaprezentowała szerszą gamę prac abstrakcyjnych. Jej abstrakcje podobne są syntezie wybranej rzeczywistości, może głównie pejzaży. Wyobraźnia Autorki skłania wyobraźnię widza do podjęcia próby tworzenia własnej wizji świata. „Gra linii, plam, światła, faktur - oto istota tworzenia w tej konwencji” - twierdzi sama Autorka w jednej z prasowych wypowiedzi. Dotyczy to także Jej kolaży, dyskretnie grających fakturą innych, nałożonych na płótno, fragmentów materiału.

Malarstwo Magdaleny Wyżykowskiej to również pejzaże, pełne światła i pięknych w perspektywie przestrzeni, głównie regionu Podkarpacia. To dyskretne i subtelne obrazy, wnoszące nastrój: szczyptę nostalgii, jakąś niedookreśloną tęsknotę, ton melancholii.