Wojciech Kuczok w krośnieńskiej Bibliotece

Gościem Biblioteki w dniu 23 kwietnia 2009 r. był znany prozaik, krytyk filmowy i scenarzysta - Wojciech Kuczok. W jego dorobku literackim znajdują się m.in. zbiory opowiadań („Opowieści słychane”, „Szkieleciarki”, „Widmokrąg”), powieści: „Gnój” (uhonorowana Nagrodą Nike i Paszportem „Polityki”), „Senność” oraz zbiór esejów „To piekielne kino”. Na podstawie wydanej w 2003 r. powieści „Gnój” W. Kuczok napisał scenariusz do filmu Magdaleny Piekorz „Pręgi”, uhonorowanego Złotymi Lwami na Festiwalu Filmowym w Gdyni.

Spotkanie miało dosyć niekonwencjonalny przebieg - pisarz przedstawił „siebie” w subtelnym i nienarzucającym się publiczności stylu. Pozwolił, by to właśnie ona nadawała kierunek, w którym ma rozwijać się jego autoprezentacja.

Zamiast przekrojowego omówienia twórczości, usłyszeć można było fragment powstającej właśnie powieści. Jak zauważył prowadzacy spotkanie Jan Tulik, autor ciekawie łaczy w niej dramatyczne watki, sugestie o dramacie ludzkiego życia z językiem, który czerpie z Podhala. Oprócz gwary podhalańskiej - jak przyznaje Kuczok - odzwierciedla w niej także „obyczajowość góralską”. Wszystko zaś rozgrywa się na tle nieśmiertelnych i najistotniejszych dramatów współczesnych.

Pisarz nie uniknął także sztandarowego pytania, w jakim stopniu można utożsamiać autora z kreowanymi przez niego postaciami i jak duży wpływ mają elementy biograficzne na fabułę, konstrukcję i formę dzieł. OdpowiedĽ nie była raczej zaskakująca dla wielbicieli współczesnej prozy: - Zawsze się miesza, na tym polega praca pisarza, żeby stosownie rachować to, co przeżyte, doświadczone, z tym, co wyobrażone, żeby to wszystko traktować jako składniki tego dania, które się przyrządza (...) Wszyscy próbują zrównoważyć to, co zaczerpnięte z własnej biografii, z tym, co wydumane (...) Na tym polega zabawa z czytelnikiem.

Autor powieści „Gnój” nie zaprzecza istnieniu związków emocjonalnych ze stwarzanymi przez niego bohaterami. Być może w ten sposób, poprzez akcentowanie ludzkich wypaczeń, poprzez mieszanie zwyczajności z grozą, łączenie wydarzeń łańcuchem przyczynowo-skutkowym, a wreszcie - poprzez rozpatrywanie kwestii śmierci, piekła, patologii i szaleństwa, usiłuje zmierzyć się z zadziwiajacą i niezrozumiała rzeczywistością. Dla Wojciecha Kuczoka - jak on sam przyznaje - literatura spełnia funkcję terapeutyczną, ma za zadanie oswajanie, a wręcz „egzorcyzmowanie” najgłębszych ludzkich lęków.

Jednak - jak się okazuje - dla tego pisarza priorytetem jest pokonywanie stylu, poszukiwanie oryginalnych i indywidualnych tworów językowych, które podkreślane przez wplatanie form gwarowych i archaizmów, tym silniej i trafniej oddają charakter przewrotności i niejednorodności świata oraz psychiki człowieka. Zarówno pod względem językowym, jak i sposobu kreowania postaci, można dostrzec tu ślady inspiracji twórczością Witolda Gombrowicza, Tadeusza Konwickiego, Edwarda Stachury czy Mirona Białoszewskiego. Pisarz podsumowuje to zagadnienie następująco: - Język jest dla mnie nadrzędny. To, żeby język uformować, żeby był żywy, żeby nim grać i ugrać jak najwięcej. Czasem nawet kosztem idei, fabuły (...) Próbuję tutaj żenić to, co kolokwialne, z tym, co wysokie. Najważniejsze jest dla mnie, żeby dobrze brzmiało to, co piszę, a dopiero w drugiej czy trzeciej kolejności zastanawiam się nad tym, co w dniu dzisiejszym chciałbym powiedzieć do czytelnika.

Spotkanie z Wojciechem Kuczokiem było jednym z elementów obchodów Światowego Dnia Książki w Bibliotece i zostało zrealizowane przy pomocy finansowej Gminy Krosno.

youtube-logoZobacz relację wideo (12:03)

Kalendarz wydarzeń

Marzec 2024
P W Ś C P S N
26 27 28 29 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Początek strony