18 - znaczy życie

Spotkanie z pisarzem Jerzym J. Fąfarą odbyło się 27 maja 2009 r. w Saloniku Artystycznym Biblioteki. Autor prezentował swoją najnowszą książkę „18 znaczy życie. Rzecz o Józefie Szajnie” - wzruszającą i poruszająca opowieść o wybitnym artyście i wspaniałym człowieku, który - skazany na śmierć - cudem uszedł z życiem z obozu w Oświęcimiu.

Książka Jerzego J. Fąfary została uznana za wyjątkową, nie tylko w jego bogatym dorobku. To w istocie esej o wybitnym artyście i wyjątkowym, wspaniałym człowieku. Autor pominął w kompozycji tego dzieła czas linearny - co stosuje się zwykle przy pisaniu biografii - i zastosował kompozycję kolażu opartego na obrazach retrospektywnych. Rzecz zaczyna się spotkaniem w 2006 roku papieża Benedykta XVI przed Blokiem 11 w Auschwitz z grupą ocalałych więźniów, wśród których był także Józef Szajna. Artysta wyznał - oczywiście płynną niemczyzną - że już był w tym miejscu, za czasów apogeum holokaustu. Zdumiony Ratzinger, którego pewna liczba współziomków uczestniczyła w szalonej wojnie, doznał wstrząsu. Przecież w jego mniemaniu Szajna nie mógł przeżyć tego koszmaru. Tym bardziej, że otrzymał wyrok śmierci za próbę ucieczki za druty. Cudowny i jakby jednocześnie groteskowy zbieg okoliczności spowodował, że Szajna po 14 dniach pobytu w celi śmierci (90×90 cm, okienko na powietrze 5×5 cm...) ogłoszono jednodniową amnestię. To nowy komendant obozu Liebehenschel chciał zrobić na złość ustępującemu Hoessowi i amnestionował skazanych (choć tego dnia i tak zamordowano szereg więźniów).

Książka Fąfary z liczba 18 w tytule ma swoje metafizyczne wprost wytłumaczenie. Otóż Józef Szajna (1922-2008, wybitny plastyk, twórca awangardowego teatru, rzeszowianin z urodzenia) miał wykłuty na przedramieniu obozowy numer 18729. W czasie pobytu w Izraelu powiedziano mu, że 18 znaczy życie - chajim, zaś kolejne cyfry w sumie dają także wynik 18. Czyli - Józef Szajna od Losu otrzymał drugie życie. Artysta wierzył w to i chyba miał słuszność - otrzymał przecież to drugie życie już w Oświęcimiu, później także żył jakby podwójnie - jako mądry człowiek i wielki artysta (w Nowym Jorku istnieje już teatr jego imienia!).

Książka Fąfary to wyjątkowo celnie ułożone pod względem redakcyjnym wątki - tragiczne i jednocześnie barwne, to także hołd złożony (zgodnie z „testamentem” J. Szajny, sugerowanym pisarzowi Fąfarze do spełnienia) rzeszowiakom - współwięźniom, dzięki których pomocy przeżył najtrudniejsze chwile. To książka o podłości i wielkości ludzkiego rodzaju. Podłość jest nam niejako znana, choć Fąfara wydobywa niesłychanie dramatyczne, dotąd nieznane wątki z obozowego życia, zaś wielkość człowieka objawia się np. poprzez postać Marii, austriackiej pielęgniarki, która - gdy wreszcie poznaje prawdę - staje po stronie więźniów, pomaga im, zostaje włączona w struktury obozowego antyfaszystowskiego podziemia.

Podczas spotkania wywiązała się żywa dyskusja, momentami nasycona wyrazami wzruszenia publiczności. Artysta rzeźbiarz Maciej Syrek wręczył autorowi odlaną w brązie rzeźbę przedstawiającą stylizowaną sowę na kamieniu. - Sowa symbolizuje mądrość, a twoja książka godna jest tego symbolu - wyznał artysta Syrek.

Licząca 324 strony książka (suma tych cyfr i data spotkania - 27 - także tworzą liczbę 18...) to również wyjątkowa lekcja historii Polski i Europy. Wystarczył jeden obraz opisany przez autora - moment zastrzelenia przez ułana własnego konia, by nie oddać go szalonym, pełnym gniewnej podłości sowieckim żołdakom, którzy już właśnie do tego miasta wkroczyli. - To straszliwa, dramatyczna i wspaniale opisana scena; mit polskiego konia, jaki spotykamy np. w „Lotnej” Wajdy, albo w książce Odojewskiego, tragizm ułańskiego konia to jedna z ikon polskiego patriotyzmu - wyraziła pogląd dr Zofia Bartecka. - To prawda, ten jeden jedyny obraz okupacji sowieckiej wystarczył, by pokazać straszliwe kleszcze, w jakie w 1939 roku została schwytana Polska - potwierdził inny czytelnik.

Jerzy J. Fafara jest poetą, prozaikiem, autorem słuchowisk, wydawcą (założyciel i dyrektor Podkarpackiego Instytutu Książki i Marketingu w Rzeszowie, w którym się urodził w 1956 roku). W 2006 roku jego wiersze ukazały się we Włoszech. Wydał kilka powieści („Czerwony pająk” (1991), „Dzień w którym stanąć miała ziemia” (2000; wydana została także po ukraińsku), „Pępek świata” (2003), „Brzytwy kata Selingera” (2005) i opowiadania „Jakub od stojącej rzeki” (2003). Autor wielu słuchowisk, emitowanych przez rozgłośnie w całym kraju (słuchowisko „Rzeka” otrzymało I nagrodę na Festiwalu Teatru PR i Teatru TVP „Dwa Teatry - Sopot 2003”, zaś „Brzytwy kata Selingera” (reż. H. Rozen) zdobyło Grand Prix w 2004 i dotarło na finał Festiwalu Słuchowisk Radiowych Prix Europa - Berlin 2004. Obecnie wydana książka Fąfary „18 znaczy życie. Rzecz o Józefie Szajnie” to niezwykła, literacka biografia, przedstawiająca wyjątkowo zawiłe losy oraz talent jednego z najwybitniejszych twórców awangardowych na świecie. To opowieść - esej o młodości Józefa Szajny i jego przyjaciołach, którzy przeżyli obóz w Oświęcimiu. Autor skomponował książkę tak, że staje się ona spektaklem w wyobraźni czytelnika, który obserwuje tok wydarzeń z pozycji niemal naocznego świadka.