Z „Wydartego żebra”, czyli o wierszach Ryszarda Kulmana

24 czerwca 2009 r. w Saloniku Artystycznym Biblioteki odbyło się spotkanie z poetą Ryszardem Kulmanem. Autor prezentował swoje wiersze z najnowszego zbioru „Wszystkie kobiety”. Mówił o twórczych inspiracjach, zwłaszcza podróżach po Afryce, Ameryce i wielu krajach azjatyckich.

Ryszard Kulman urodził się w Grabownicy Starzeńskiej k. Brzozowa, mieszka stale w Sanoku. Wydał dotąd cztery zbiory wierszy, przychylnie przyjęte przez krytykę literacką i czytelników. Helena Zaworska - jedna z wybitnych interpretatorów literatury polskiej, w „Literaturze” napisała o wierszach Kulmana: Kobiety, które przesuwają się przez ten tomik, bywają różne, wspaniałe i okropne, współczujące i bezlitosne, wierne i zdradliwe - bo nie da się uwolnić od jedności płci, jaką dał Stwórca - dodaje Zaworska.

Wiersze z tego zbioru czytał sam autor, ale i Władysława Oberc z Sanoka, znakomita interpretatorka poezji. O roli kobiety na przestrzeni dziejów ludzkości mówił Józef Janowski, poeta, a z wykształcenia archeolog. Tom „Wszystkie kobiety” już zyskał uznanie krytyki i znanych pisarzy, w tym Wojciecha Kassa czy Ewy Sonnenberg; żywo dyskutują na jego temat czytelnicy.

Kobiety w wierszach Kulmana to paleta osobliwości kulturowych, to spojrzenie na człowieka poprzez pryzmat wielu obyczajów, religijnych obrzędów, i oczywiście wszelkiej magii, jaką ludzkość kultywowała chyba od zarania swego istnienia. To gąszcz odniesień do historii, do mitów i Biblii, a także faktów, które balansują na granicy z fikcją. Wiersze Kulmana to żywa materia języka. Nie ma tam zbędnej zabawy słowem, sztucznych kalamburów, które bywają sztuką dla sztuki, tym samym są z góry skazane na pozostanie na zakurzonym regale szacownych zabytków.

Autor stara się podkreślić, że kobiety to również otaczający nas świat. W wierszu „Moja Sarah” spotykamy dramatyczny obraz Żydówki, ofiary holokaustu:

Stoję przed tobą bo wiem że nigdy nie zapomnisz
Zapalić hanuki na kirkucie przy sanockich Kiczuach
By ogrzać łzy mojej babki Rabab
Smak cynamonu w kawie Kalmana

Inny dramatyczny obraz poetycki to zastrzelona w podsanockim Zasławiu sześcioletnia Sarah, przez „karabin szaleństwa pedantycznej kultury zachodu” (oczywiście aluzja do zmitologizowanej już kultury niemieckiej). O „sanockich pamiątkach” jest w tym zbiorze więcej. Są kobiety Beksińskiego, czyli osobiste interpretacje kobiecych postaci z obrazów sanockiego - ale przecież jednocześnie światowego - malarza Zdzisława Beksińskiego. Jest kobieta z wierszy Wiesława Koszeli, znakomitego, jakby zapomnianego poety, który przez ćwierć wieku związany był z Sanokiem i owocem jego poetyckich dokonań jest m.in. wspaniały poemat o bieszczadzkiej Madonnie „Preczystej”. Wiersz „Ikona Koszeli” to pejzaż, który autorowi służy do stawiania m.in. pytań o „inteligencję barbarzyńców”.

Cóż - zdaje się przypominać autor promowanego zbioru - kobieta jest wieczna, młodsza tylko od jednego na świecie człowieka, bo jest przecież „żebrem wydartym” z ciała Adama. Natomiast „Miłość to niedosiężny Bóg”, jak głosi tytuł jednego z wierszy, więc prawdą jest i to, co zawarł autor w wierszu „Fala”:

Do dziś
Byłbym
Nicością

Gdyby
Nie fala
Twojej nagiej radości

Matko

Poza tym - tomik „Wszystkie kobiety” jest edytorskim popisem (wydany przez Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu w Rzeszowie), z plastyką córki autora Izabeli, która umiejętnie nawiązała do urody kobiet XVI-wiecznego malarza Botticellego, z jego finezyjnym rysunkiem twarzy.

Ten zbiór wierszy Ryszarda Kulmana jest w jego dorobku najbardziej dojrzały, pełny i oryginalny. Wróży autorowi sukces.