Bohdan Zadura o poezji i pisaniu. Spotkania w Bibliotece

„Cisza” - to tytuł poematu, którym Bohdan Zadura rozpoczął spotkanie z czytelnikami 28 marca 2007 r. Liczący kilkanaście stron utwór, napisany na początku lat 80., opublikowany został po raz pierwszy w „Akcencie” w 1989 roku.

Niewątpliwie ten poemat znaczną część krytyki przekonał do mnie jako do poety. To był taki poemat, którego ja długi czas nie odważyłem się czytać. Był on na tyle osobisty, że się go bałem. (...) Miałem świadomość jego wartości. Gdybym go upowszechnił w latach 80. stałbym się naczelnym poetą stanu wojennego - mówił autor.

Odwołanie do tradycji poematu dygresyjnego posłużyło poecie nie tylko do opowiedzenia historii stanu wojennego, ale również do opowiedzenia historii prywatnej tego okresu, jak śmierć ojca.

Między innymi poprzez ten poemat Bohdan Zadura stał się nauczycielem i mistrzem wielu młodszych poetów.

Urodził się w 1945 roku w Puławach. Debiutował w 1962 roku, natomiast pierwszy zbiór wierszy pt. „W krajobrazie z amfor” wydał w 1968 roku. Dziś ma ich na swoim koncie kilkanaście, a także pięć tomów prozy i liczne prace translatorskie, m.in. z języka ukraińskiego, angielskiego, węgierskiego. Publikuje w większości czasopism literackich i kulturalnych. Przez wiele lat współredagował kwartalnik „Akcent”, a od 2004 jest redaktorem naczelnym najstarszego miesięcznika literackiego w Polsce „Twórczość”.

Ostanie zbiorowe wydanie dzieł Bohdana Zadury w pięciu tomach wydało w latach 2005-2006 „Biuro Literackie”.

Pierwsze próby literackie autor podjął jeszcze w szkole podstawowej. Jego wczesna twórczość zaliczana była do nurtu neoklasycznego. Jeżeli ten pierwszy impuls do pisania miał charakter utylitarny, praktyczny, miał czemuś służyć - mówił - to bardzo szybko poezja stała się dla mnie wartością autoteliczną, samoistną, samą w sobie. (...) W neoklasycystycznym okresie bardzo byłem przekonany do słów J. M. Rymkiewicza, że poezja jest od rzeczy nieprzemijających. Poeta nie powinien być dziennikarzem goniącym za nowinkami.

Poezja Bohdana Zadury podlegała przemianom, choć jak mówi, nie ma w tych wydanych tomach tekstów, których mimo znacznego upływu czasu mógłby się wstydzić: w gruncie rzeczy one są o tym samym, chociaż forma się na szczęście zmieniła. Wiele zawdzięcza poetom, których tłumaczył. Oprócz Johna Ashbery, wymienia przede wszystkim Tonny’ego Harrisona i Denisa Josepha Enrighta. Im zawdzięczam swoje wyobrażenia o tym, czym poezja być może, jakie tematy poruszać, jakich spraw dotykać. Przez sporą część swojego życia żyłem w przeświadczeniu, że satyra społeczna kłóci się z prawdziwą poezją, natomiast jak tłumaczyłem Enrighta, przekonałem się, że to wcale się nie kłóci, wiersz może poruszać problematykę społeczną (...). Natomiast przygodzie tłumaczeniowej z Ashberym zawdzięczam, że w którymś momencie nie przestałem pisać, on pokazał mi, że związki miedzy wyrazami mogą być zupełnie inne, niż sądzimy, gdyby nie Ashbery nie napisałabym wierszy z tomu „Prześwietlone zdjęcia”.

Po południu, w ramach spotkań cyklicznych realizowanych przez Bibliotekę w każdą czwartą środę miesiąca (Środy Literackie), Bohdan Zadura przedstawił uczestnikom kilka zdarzeń ze swojej biografii, w kontekście związków z poezją. Na pytanie o związki z innym poetą, również urodzonym w Puławach - Jerzym Harasymowiczem odpowiedział: Był to dla mnie na początku taki poeta, jak dziś dla młodych ludzi Krzysztof Siwczyk, Marta Podgórnik, Darek Foks. Chciałem pisać tak jak on, a z drugiej strony pisałem takie wiersze jak Białoszewski, Grochowiak, Rymkiewicz. Nie wiedząc, czy to co piszę ma jakąś wartość, myślałem, że jak napiszę taki wiersz, który ktoś mógłby wziąć za wiersz drukowanego poety to będzie znaczyło, że on ma jakąś wartość. Ta fascynacja Harasymowiczem z czasem mi przeszła.

Natomiast pytany o rolę czasopism literackich odpowiada: Kiedy miałem 17 lat, to bardzo ważne było dla mnie, żeby mój tekst został wydrukowany w „Twórczości”, kiedy teraz mam dowody, że dla kogoś druk w „Twórczości” jest tak bardzo ważny, jak dla mnie czterdzieści parę lat temu, to znaczy, że to pismo jest potrzebne.

Spotkanie z Bohdanem Zadurą zostało zrealizowane przez Bibliotekę w ramach projektu Inspiracje Literackie, który otrzymał dotację Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Operacyjnego PROMOCJA CZYTELNICTWA.