W cyklu Środy Artystyczne w Saloniku Artystycznym Biblioteki 12 kwietnia 2006 r. gościliśmy Marzenę Rostkowską, absolwentkę Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Tadeusza Brzozowskiego w Krośnie, obecnie studentkę II roku Instytutu Sztuki Akademii Pedagogicznej w Krakowie.
Marzena Rostkowska brała udział w wielu plenerach malarskich, także międzynarodowych, jej prace pokazywane były na wystawach indywidualnych we Frysztaku, Krośnie, Krakowie oraz zbiorowych, m.in. w Krośnieńskim Domu Kultury, Biurze Wystaw Artystycznych w Krośnie, Izabelinie, Sanoku, Frysztaku i Krempnej.
Wspaniała niecierpliwość rodzi owoce nieprzewidywalne. Marzena Rostkowska wprost nieprzytomnie poszukuje drogi dla własnej wrażliwości, wrażliwości niekwestionowanej, wybujałej i chyba dojrzałej, mimo owego poszukiwania. [...] potrafi też zaskoczyć miłośnika malarstwa monotypią i akwarelą, dynamiczną kolorystyką albo nomochromatycznym obrazem, na którym nawet ryba nie potrzebuje błękitu wody, wystarcza jej szarość z pełnią jej walorów, by w naszej wyobraźni zaistniał kolor. A może sugestia, że wcale nie kolor decyduje o obrazie? Lecz jednocześnie artystka ta jawi się niejednokrotnie jako kolorystka właśnie. Zatem jej malarstwo nie daje się zamknąć w osobnej szufladce; jej twórczość to drżenie, to lawina wszelkiej formy i intencji, spływająca z wulkanu jej kreacyjnej osobowości - tak o malarstwie i rysunku młodej artystki pisze w folderze wystawy Jan Tulik.
Podobnie o obrazach Marzeny Rostkowskiej wypowiada się prof. Piotr Jargusz, który tak opisuje artystyczną wrażliwość malarki: Od dwóch lat patrzę na determinację i wiarę z której młoda artystka rysuje, maluje, klei, wydziera kawałki starych gazet, aby powiedzieć o swoich emocjach.
Raz przybierają formę kotów innym razem uszatych dziwnych stworów z rybimi ogonami czy przydługich jamników.
Emocje bywają też opowiadaniem o starych maszynach do mięsa, śrubkach, rozdętych brzuchach zegarków [...]
Na wystawę prac Marzeny Rostkowskiej przyszli głównie młodzi miłośnicy malarstwa i rysunku. W wernisażu uczestniczyła też babcia i mama artystki. Pani Nina Rostkowska powiedziała, że jest dumna z córki i cieszy się, że jej dziecko rozwija się artystycznie.
