„Przyjaciel jest lekarstwem życia”

Wśród licznych nieformalnych związków międzyludzkich: koleżeńskich, sąsiedzkich, towarzyskich, ważne miejsce zajmuje przyjaźń.

Próba zdefiniowania tego pojęcia nastręcza niemałe trudności, a to dlatego, że przyjaźń jest interakcją całkowicie dobrowolną, spontaniczną, subiektywnie odczuwaną i przeżywaną, która nie może być poddawana żadnym definicjom normatywnym ani też prawom logicznym. Dzieje się tak dlatego, że każdy związek dwóch osób określanych przyjaciółmi opiera się na jedynie im znanych zasadach, oczekiwaniach i płynącej z tego związku satysfakcji. W przeciwieństwie do innych związków międzyludzkich, przyjaźń nie rozpoczyna się żadną umową lub zobowiązaniem - zależy tylko od nas! Od naszej wrażliwości, otwartości, potrzeby mówienia i słuchania, i radości płynącej z obcowania z drugim człowiekiem. A wtedy gotowi jesteśmy dać przyjaźń i mieć przyjaciela. Bo - jak powiada biblijny mędrzec Syrach - „Przyjaciel jest lekarstwem życia”.

Psychologowie wskazują, że w zainteresowaniu innymi ludźmi jest coś tajemniczego. Dlaczego na przykład spośród dziesięciu osób, które znamy dobrze ze szkoły, pracy czy sąsiedztwa, wybieramy tylko dwie lub trzy, by się z nimi zaprzyjaźnić? Nie wiadomo dokładnie, co przyciąga ludzi do siebie i sprawia, że mogą zostać przyjaciółmi. Jedni twierdzą, że przyciągają się przeciwieństwa, a inni - że dotyczy to raczej podobieństw.

Wiadomo jedynie, że prawdziwą przyjaźń ofiarujemy dobrowolnie, przyjaźni nie można nikomu narzucić, można ją dawać i otrzymywać tylko dobrowolnie.

Ilustruje to pewna historyjka o sławnym obrazie pędzla Williama Holmana Hunta, który przedstawia Jezusa pukającego do drzwi. Kiedy artysta ukończył swoje dzieło, zaprosił przyjaciół, by obejrzeli je i skomentowali. Wszystkim ogromnie się podobał, ale w końcu ktoś zauważył, że jest w nim błąd: Jezus pukał do drzwi pozbawionych klamki. Jak miałby otworzyć drzwi, kiedy człowiek przebywający wewnątrz domu, odpowie: „Wejdź”?Okazało się, że artysta celowo namalował drzwi bez klamki. Tłumaczył to tym, iż były one symbolem ludzkiego serca. Mogły zostać otwarte jedynie przez kogoś, kto z własnej woli zrobiłby to od środka. Nikt nie może siłą wkroczyć do naszego serca, jeżeli my nie otworzymy się na zewnątrz. Tak samo dzieje się w każdej prawdziwej przyjaźni.

Następne spotkanie Literackiego Forum Dyskusyjnego 14 października br. o godz. 17:00 w Saloniku Artystycznym Biblioteki. Naszym hasłem w dyskusji będą AUTORYTETY. Serdecznie zapraszamy