29 października 2013 r. w Filii nr 6 - Centrum Multimedialnym, na kolejnym spotkaniu w gronie członków Klubu Podróżnika miała miejsce prezentacja Zdzisława Sochy, który wraz z Ireną Zajdel i Witoldem Deptuchem opowiadali o udziale w warsztatach Grundtviga w Rumunii trwających w dniach 3-11 sierpnia 2013 r.
Goście, dzielący się swoimi spostrzeżeniami z wycieczki do Rumunii, przedstawili wszystkim plan warsztatów oraz grupę osób, z którymi spędzili miłe momenty podczas wyprawy. Niewątpliwie podróż do Suceavy zaczęła się niezwykle interesująco, problemy ze środkami transportu, o których opowiadali goście, wywołały poruszenie i uśmiech na twarzach klubowiczów.
Przy użyciu przygotowanej prezentacji multimedialnej pokazali pełne pięknych malowideł cerkwie, domy kultury oraz skanseny, przy których na targach można było zobaczyć przepiękne wyroby ludowe. Ponadto można było podziwiać ruiny zamku w Suceavie i Dom Polski, natomiast w Sucevicy - żeński klasztor z przepięknymi zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi malowidłami, tworzonymi dla osób niepiśmiennych, odzwierciedlającymi sztukę mołdawską z elementami bizantyjskimi i orientalnymi z charakterystycznym pokryciem dachowym, chroniącym owe malowidła przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Jako ciekawostkę Irena Zajdel dodała, że malowidła przedstawiają osoby pozytywne w strojach rumuńskich, natomiast negatywne - w barwach tureckich.
Osoby uczestniczące w warsztatach zwiedziły także Nowy Soloniec, rozwijającą się polską miejscowość, w której wszyscy posługują się językiem polskim, bez żadnych naleciałości, poznali również prezesa Związku Polaków w Rumunii.
Rumunia to raj dla amatorów górskiej włóczęgi, dlatego też nasi goście mieli okazję nie tylko pochodzić po górach, ale też zaznać górskiej wspinaczki, przy schodzeniu w głąb jaskini pełnej wielu gatunków nietoperzy, jak na Rumunię przystało. Państwo księcia Drakuli to także kraj przepięknych krajobrazów zbliżonych do polskiego Podhala.
Podróżujący po Rumunii mogli skosztować regionalnych potraw jak mamałyga czy cujki - chłopskiej śliwowicy i afinaty - nalewki z borówek. Zorganizowali również w ramach projektu imprezę dla lokalnej społeczności, na której dzieci malowały nietoperze i robiły dla nich budki.
Zebrani klubowicze byli niewątpliwie pod wrażeniem Rumunii i samych warsztatów. Bardzo miło spędzili wspólny czas poznając przy okazji rumuńskie dowcipy o Bośniakach, a my na kolejne spotkanie w Klubie Podróżnika zapraszamy 26 listopada 2013 r. na wspomnienia z Gruzji.
