Herbert nieoczywisty

Rok 2018 został decyzją Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej ustanowiony Rokiem Zbigniewa Herberta, ze względu na przypadającą 28 lipca br. dwudziestą rocznicę jego śmierci. Jest więc oczywistym, że wcześniej czy później twórczość Herberta musiała się pojawić na spotkaniu Grupy Poetyckiej „Niektórzy”. Każdy członek grupy miał za zadanie przedstawić dwa jego wiersze – ten, który szczególnie ceni, i ten, który w ogóle do niego nie przemawia. Na „warsztat” wzięliśmy teksty z tomów „Struna światła” (1956) – „Dwie krople”, „Nike która się waha”; „Hermes, pies i gwiazda” (1957) – „Samobójca”, „U wrót doliny”; „Napis” (1969) – „Dlaczego klasycy”; „Pan Cogito” (1974) – „Kaligula”, „Pan Cogito obserwuje zmarłego przyjaciela”; tytułowy wiersz ze zbioru „Raport z oblężonego miasta” (1983); „Elegia na odejście” (1990) – „Domysły na temat Barabasza”, „Tarnina”; „Rovigo” (1992) – „Guziki”. Omawialiśmy je na spotkaniu 25 września 2018 r.

Okazało się, że młodzież zna utwory Herberta głównie z lekcji języka polskiego. I wcale nie są to teksty, które przypadają im do gustu. Zarzucają ich autorowi nadmierne moralizatorstwo, epatowanie klasycyzmami, które są niezrozumiałe („Niektórzy” stwierdzili, że wiersze Herberta często trzeba czytać ze słownikiem). Czy jednak są to zarzuty uzasadnione? Czy w twórczości Zbigniewa Herberta dzisiejsza młodzież nie znajdzie choćby kilku tekstów, które do niej przemawiają, są w stanie ją zachwycić?

Pierwszym krokiem do „odczarowania” twórczości Herberta było przyjrzenie się jego biografii. Okazało się, że poeta nie był postacią z pomnika, ale człowiekiem z krwi i kości, który zmagał się ze swoimi problemami, a te toczone z samym sobą walki zostawiły ślad w jego twórczości. Kiedy wie się, że Zbigniew Herbert nie brał udziału w II wojnie światowej (choć sam o tym okresie swojego życia wypowiadał się niejednoznacznie, zostawiając rozmówcom pole do domysłów), inaczej patrzy się na nawiązania do wojny w jego wierszach, inaczej czyta się chociażby „Dwie krople”, „Guziki”, „Nike która się waha” czy „Raport z oblężonego miasta”. Kiedy zna się trasę jego podróży zagranicznych, zapiski z tych podróży, wyrażające szczery zachwyt kulturą i sztuka antyczną, być może z większym zrozumieniem popatrzy się na ślady tej kultury w jego wierszach (sam zresztą po części wyjaśnia ten zachwyt w wierszu „Dlaczego klasycy”). Podobnie możemy próbować wyjaśniać, dlaczego Herbert powołał do istnienia Pana Cogito.

Okazuje się, że czasami przeszkodą w czytaniu Herberta jest pozorna „oczywistość” jego poezji. Ale jeśli popatrzy się na nią przez pryzmat jego życia, to oczywistość staje się nieoczywistością, a jego „moralizatorstwo” już nie jest skierowanym do odbiorcy zbiorem nakazów i zakazów (na czele z najsłynniejszym i chyba najbardziej przereklamowanym Bądź wierny. Idź z „Przesłania Pana Cogito”), ale raczej rozmową z samym sobą, nakazywaniem samemu sobie, dostrzeganiem swoich błędów i upadków i podnoszeniem się z nich. Taki Herbert, ściągnięty z pomnika, staje się bliższy. I opisując siebie, opisuje każdego z nas.

Kalendarz wydarzeń

Marzec 2024
P W Ś C P S N
26 27 28 29 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Początek strony