Obudź swojego ducha na przygodę

19 września 2017 roku w Filii nr 6 – Centrum Multimedialnym odbyło się pierwsze po wakacyjnej przerwie spotkanie członków Dyskusyjnego Klubu Książki. Tym razem okazją do dyskusji była historia Claire Dunn zawarta w jej autobiograficznej książce „365 dni bez zapałek. Jak rok w australijskim buszu odmienił moje życie”.

Książka jest zapisem wspomnień z całorocznego pobytu w australijskim buszu, w ramach programu survivalowego. Autorka, a zarazem, główna bohaterka opowieści to kobieta, która porzuca dobrą pracę i wygodne życie na rzecz pobycia w głuszy. Poczucie wypalenia zawodowego, zmęczenie i przekonanie o bezsensowności pogoni za pieniędzmi i coraz szybciej biegnącym światem powoduje, że Claire potrzebuje odskoczni i wytchnienia od cywilizacji. Konieczność całkowitej zmiany otoczenia i dotychczasowego sposobu myślenia popycha ją w stronę odseparowania od ludzi i ucieczki od wszelkich dobrodziejstw nowoczesnego świata. Program, do którego przystępuje, oferuje między innymi naukę budowy schronienia, rozpalania ognia bez zapałek, tropienia zwierząt i polowania na nie, szukania jadalnych roślin, splatania lin i sznurów czy też wyrabiania naczyń z gliny. Kobieta jest także bardzo wrażliwa na otaczającą ją naturę, z którą stara się żyć w zgodzie. Dlatego też program oferujący bliskość środowiska naturalnego jest tym, czego pragnie w danej chwili.

>Niestety, w opinii klubowiczów nikt nie poleciłby tej książki jako lektury wakacyjnej. Część osób zniechęcała się do czytania w połowie książki, niektórym wystarczało kilkadziesiąt stron, tylko nieliczni dotrwali do końca bardziej z obowiązku niż z przyjemności. Tytuł mógłby sugerować, że książka będzie niesamowitą opowieścią o życiu, swoistą nauką przetrwania roku w miejscu, gdzie jeszcze nie dotarła cywilizacja. W trakcie czytania pogląd ten szybko zostaje zweryfikowany. Pobyt na łonie natury jest swoistą zachcianką. Czytając ma się wrażenie, że autorka bierze udział w jakimś reality show, w którym walczy o jakąś nagrodę. Claire rzeczywiście spędziła 365 dni w buszu bez zapałek, ale okazuje się, że tylko ich brakowało, aby życie toczyło się bez przeszkód. Jedynym osiągnięciem całego roku było niezłamanie się i niepoproszenie o symboliczny ogień. Bo jak być uczestnikiem szkoły przetrwania mając mnóstwo rzeczy w wyładowanym po dach samochodzie? Co to za izolacja od świata, kiedy w każdej chwili można nawiązać rozmowę przez Skype’a albo wybrać się na kolację do pobliskiego miasteczka? Książka rozczarowała klubowiczów i jednogłośnie uznano, że czas jej poświecony mógł być poświecony innej lekturze.

>Każdy z nas rozumie, że autorka potrzebowała takiej przerwy. Dzięki tej podróży w świat natury i w głąb siebie zrozumiała swoje przeznaczenie. Jednak cały przekaz tych wspomnień zawarty został w jednej z humorystycznych opinii klubowiczek. Stwierdziła, że zgłoszenie się do tego programu było świetnym pomysłem na to, by przez rok nie pracować, a potem napisać książkę i z tego żyć. Być może była to jedyna przyczyna powstania tego swoistego dziennika i być może takimi właśnie pobudkami kierowała się Claire Dunn pisząc go.

Na kolejne spotkanie członków Dyskusyjnego Klubu Książki zapraszamy 23 października 2017 r., na którym o swojej twórczości opowie Wojciech Chmielarz.

Kalendarz wydarzeń

Kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
Początek strony