Brudny świat

22 stycznia 2018 r. to „Brudny świat” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej zgromadził klubowiczów DKK Czwórka w Filii nr 4.

Klubowicze z wielkim zainteresowaniem przeczytali powieść o losach rockowych muzyków, tworzących zespól Semtex, ich luksusowym życiu pełnym przepychu, używek i uciech, o licznych koncertach, kontraktach i  rozjazdach. O świecie „bez zasad, bez granic, gdzie wszystko jest dozwolone, łatwe i szybkie, pełne bogactwa, pokus, sławy i sztuczności”. Czytelniczki DKK uznały, że to właśnie dzięki interesującej fabule z łatwością przeniosły się w realia stworzonego przez pisarkę świata, dzięki możliwości wejścia „od kulis” w środowisko sławy i bogactwa, jednak dodały: „nie zazdrościmy bohaterom ich idealnego życia w pełnym luksusie, ich sławy, medialnego zainteresowania, przybieranych póz i masek oraz braku prywatności”.

Ich zdaniem dużym atutem książki jest mistrzowskie operowanie słowem przez A. Lingas-Łoniewską, które buduje napięcie, zmysłowo przedstawia chwile namiętności, prowadzi czytelnika przez kalejdoskop różnorodnych uczuć i emocji – od niechęci do uwielbienia. Czytelniczki uznały, że to właśnie wnikliwe spojrzenie autorki na „brudny świat” show biznesu, spotęgowane dosadnym, wulgarnym, a także zmysłowym językiem i szczyptą humoru sprawiły, że książkę czyta się jednym tchem, a bohaterom i rodzącemu się między nimi uczuciu kibicuje się już od pierwszych stron książki. Zdaniem klubowiczów autorka na przemian szokuje, wzrusza i rozśmiesza. Nie przytłacza czytelnika brudnym światem, wręcz przeciwnie, specyficznym sposobem narracji pierwszoosobowej zabiera go w przestrzeń psychiki bohaterów, analizując ich wzajemne na siebie oddziaływanie, co w końcowym rezultacie wydaje się być bardzo interesujące. To wszystko pozwala utożsamić się z bohaterami, śmiać się, bać i płakać razem z nimi.

A. Lingas-Łoniewska zaskakuje nieprzewidywanymi zwrotami akcji. Jak zawsze w świetny sposób łączy powieść obyczajową z romansem i sensacją, w której wszystkie elementy ze sobą idealnie współgrają. Nie brakuje mrożących krew w żyłach akcji, przemocy domowej, nękających demonów przeszłości, rozlewu krwi i łamania prawa. I chociaż panie w klubie zdecydowanie wolą happy endy, to jednogłośnie stwierdziły, że w tym przypadku powieść nie mogła skończyć się inaczej, gdyż właśnie zakończenie czyni ją bardziej atrakcyjną. Uznały, że „Brudny świat”, chociaż w naszej rzeczywistości mało realny, to jedna z tych książek, która na długo pozostanie w pamięci, bo to „dramat, który złamie niejedno serce”.